Pies czyli kot

Zapytał mnie kiedyś pewien psiarz -
co ty z kotami takiego masz?
Czemu tak kochasz je namiętnie
i spełniasz ich pragnienia skrzętnie?

Spytał mnie jeszcze człowiek ów,
dlaczego wolę koty od psów,
a ja po chwili zastanowienia
odrzekłam, owszem, bez wątpienia:

Jestem leniwa (będąc szczerą)
i nie podołam z psem spacerom,
wychodzić świtem lub wieczorem
by piesek się wysiusiał w porę...

Pan ów już z lekka zirytowany
warknął: no dobrze, ale tu mamy
z pieską wiernością do czynienia,
a koty? Są ot tak sobie, od niechcenia!

Jak miałam panu wytłumaczyć,
że właśnie to najwięcej znaczy?
Jednego chciałam go nauczyć -
że pies to pies, a kot... kot mruczy!

06.11.2011



Zawartość tej strony jest wartością intelektualną, chronioną prawem autorskim.
Nie dopuszcza się kopiowania, przetwarzania bądź modyfikowania zawartych tu treści bez zezwolenia.
Cytowanie wyłącznie z podaniem autora.
Wierszy z zakładki "Dedykacje" proszę nie cytować.

Kontakt:

Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
e-mail: marteusz@gmail.com                                                                                             Design by morigan © 2010 All rights reserved