Odmówić kotu

Kot zwykle sobie sam wystarcza,
sam sobie czas organizuje,
rozrywki sobie też dostarcza,
i kiedy nie śpi - dokazuje.

Lecz kiedy muszę wyjść do pracy,
mój kot zatrzymałby mnie chętnie,
patrzy błagalnie, mruczy, miauczy
i. przejść nie mogę obojętnie.

Szef proponował mi nieśmiało,
widząc, że spóźniam się nagminnie:
Może tak wcześniej by się wstało?
Szefie, przyczyny są tu inne.

Nawet, gdy wstanę wcześnie rano,
abym do pracy mogła zdążyć,
kot chce być wzięty na kolana,
wypręża grzbiet, wokół nóg krąży...

Głaszczę i słucham go cierpliwie,
gdy o swych sprawach opowiada...
Odmówić kotu? Niemożliwe!
Ja takiej sztuki nie posiadam.



Zawartość tej strony jest wartością intelektualną, chronioną prawem autorskim.
Nie dopuszcza się kopiowania, przetwarzania bądź modyfikowania zawartych tu treści bez zezwolenia.
Cytowanie wyłącznie z podaniem autora.
Wierszy z zakładki "Dedykacje" proszę nie cytować.

Kontakt:

Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
e-mail: marteusz@gmail.com                                                                                             Design by morigan © 2010 All rights reserved