Gdy kot się nudzi...

Co robi kot, kiedy się nudzi?
Hm, nie jest to łatwe pytanie...
Ja zwykle mówię do swych ludzi:
Może ktoś wreszcie mną się zajmie?

Gdy nie doczekam się odzewu
(ludzie zajęci są, wiadomo),
zajrzę do garnków i do zlewu,
zjem coś, pokręcę się po domu.

Mogę w doniczkach ziemię skopać
lub poobgryzać kwiatom liście
czy po firance wspiąć wysoko...
Zerwała się... Pech, oczywiście.

Figurka, co na półce stoi,
jest mi znajoma - kształt kota ma,
żadnego kota się nie boję,
sięgam więc po nią... Była ze szkła.

Czasami muchę złapię w locie,
pobiegam za własnym ogonem,
pomyślę o kocim żywocie
i zasnę, całkiem już znudzony...

I właśnie wtedy - awantura!
Zawsze do głowy coś ci strzeli,
skąd się w fotelu wzięła dziura?!
Mówiłem, by się mną zajęli.



Zawartość tej strony jest wartością intelektualną, chronioną prawem autorskim.
Nie dopuszcza się kopiowania, przetwarzania bądź modyfikowania zawartych tu treści bez zezwolenia.
Cytowanie wyłącznie z podaniem autora.
Wierszy z zakładki "Dedykacje" proszę nie cytować.

Kontakt:

Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
e-mail: marteusz@gmail.com                                                                                             Design by morigan © 2010 All rights reserved